Witam ,
Po powrocie postanowiłam poświęcić dużo uwagi włosom i pielęgnacji ich.
Zauważyłam, że największy odzew od was był właśnie po wpisie o szczotce Tangle Tezeer, która była przełomem w mojej codziennej pielęgnacji włosów oraz sam wpis dotyczący kosmetyków, jakich używam.
Ostatnio wchodząc na bloga i na emaila specjalnie założonego dla potrzeb mojego bloga. Byłam zaskoczona. Miałam okazję przeczytać kilka komentarzy, czy też wiadomości dotyczących moich wpisów i tego, żebym dalej pisała i rozwinęła pewne wpisy, podając więcej szczegółów, czy też informacji. ( np. o pielęgnacji moich włosów).
Postanowiłam podzielić to na dwa wpisy, gdzie pierwszy będzie dotyczył szczotki jakiej używam.
Natomiast drugi będzie o obecnej pielęgnacji włosów, czyli kosmetyków.
Pewnie jak dużo osób słyszało szczotka Tangle Teezer została zaprojektowana przez brytyjskiego fryzjera Shaun P. Szczotka służy do profesjonalnej pielęgnacji włosów . Używając jej nie mamy problemów z rozczesaniem włosów na mokro, czy też na sucho. Rozczesywanie jest bezbolesne i bardzo przyjemne, ponieważ przez zastosowanie innowacyjnego kształtu ząbków ze specjalnego elastycznego tworzywa, szczotka wykonuję nam również masaż głowy.
Kiedyś poruszałam już ten temat ( osoby chętne do przeczytania odsyłam do wpisu z 17 marca - Tangle Tezeer).
Tam wylałam wszystkie moje odczucia, po jej pierwszym zastosowaniu. Natomiast podkreślę znów, że należę do osób, które nie wierzą na słowo, że coś jest super i muszą same się przekonać, czy tak jest.
Kiedyś do kupna szczotki skusiła mnie znajoma z liceum . Pierwszą szczotkę zakupiłam mojej siostrze, obecnie 7-mio letniej, która ma włosy pod sam tyłek i czesanie było dla niej katorgą. I oczywiście na jednej się nie skończyło. Strasznie ją polubiłam i postanowiłam, że przydałaby mi się własna szczególnie na wyjazdy. Zastanawiałam się czy kupić sobie w kompakcie czy spróbować tej drugiej większej o innym kształcie, tradycyjnej. W wyborze uprzedził mnie jednak mój chłopak, który kupił mi tradycyjną , a ja sama kupiłam dodatkowo tą w kompakcie.
Wniosek : Obecnie w domu posiadam trzy szczotki , w tym dwie moje i jedna siostry.
Szczotkę w kompakcie stosowałam rok zanim pojawiły się nowe.
Przechodząc do sedna wpisu chciałam porównać dla was te dwie szczotki. ;)
Tak prezentuje się szczotka w kompakcie ( dostępne są różne wzory i kolory):
Plusy:
- rozczesywanie jest bezbolesne,
- możliwe rozczesywanie również na mokro,
- wygładza włosy,
- jest mała, zmieści się wszędzie,
- ma zabezpieczenie na ząbki, które pozwala na podróżowanie ,
- małe ząbki, blisko usadzone wykonujące delikatny masaż głowy,
- łatwo się czyści,
- nie ( łamie, wyrywa, niszczy) włosów,
Minusy:
- wypada często z ręki ze względu na kształt,
- jest droższa niż tradycyjna szczotka Tangle Tezeer,
- dostępne na rynku podróbki ,
CENA: 64,90zł ( w promocji 41,90 zł )
Dostępna również w drogerii Hebe , prawdopodobnie w okolicy 49,99 zł
Natomiast, tak prezentuje się tradycyjna szczotka ( również są dostępne różne kolory):
Plusy:
- większa niż szczotka w kompakcie, ma całkowicie inny kształt, przez co lepiej się ją trzyma i nie wypada tak często z ręki,
- ma dłuższe ząbki niż kompakt (dla mnie jest to plus, ponieważ bardziej odczuwalne jest to, że włosy są czesane i gdy mam ochotę na mocniejszy masaż głowy sięgam właśnie po nią ),
- możliwe rozczesywanie włosów na mokro,
- nie ( łamie, niszczy , wyrywa) włosów,
- wygładza włosy ,
- łatwa w czyszczeniu ,
- bezbolesne rozczesywanie ( jednak kompakt likwiduje to całkowicie, a przy tej czuć niektóre szarpnięcia podczas czesania większych kołtunów )
- cena (tańsza niż kompakt )
Minusy :
- brak zabezpieczenia na ząbki ,
- dostępne na rynku podróbki ,
CENA: od 37,90 zł po 54,90 zł ( w promocji 29,90 zł )
Również dostępna w Hebe w cenie ok. 35 zł
Sami widzicie mała różnica może dużo zdziałać. Gdybym miała wybierać , którą bardziej wolę miałabym problem, ponieważ uwielbiam je obie . Wybierając jedną i tak bym się pewnie kiedyś skusiła na drugą ;))
Na koniec chciałam dodać zdjęcia szczotki mojej siostry , która pomimo tego, że miała wersję w kompakcie nie dbała o nią i nie zabezpieczała ząbków . Szczotka była wszędzie jak to u każdego dziecka.
Ząbki powykrzywiały się na wszystkie możliwe strony, popękały w połowie, ale mimo tego nie straciły swoich właściwości i dalej rozczesywanie nią włosów jest przyjemnością. Jednak siostra już sobie nowy wzór wybrała, by również mieć dwie. Zauważyłam także, że ząbki są wrażliwe na ciepły nawiew suszarki.