czwartek, 16 lipca 2015

Mój sposób na czyszczenie pędzli.

Witam,

Dzisiaj pragnę przedstawić Wam mój łatwy i tani sposób na czyszczenie pędzli, który stosuję już od lat.
Stan w jakim znajdują się moje pędzle jest identyczny, gdy je kupowałam. Śmiało więc mogę stwierdzić, że włosie przez ten sposób czyszczenia nie ucierpiało. Odkształcając się, czy tracąc włoski.  Skuwki dalej trzymają się mocno trzonków. Wszelkie napisy nie znikły z trzonków.

Do rzeczy ;)

Ja do czyszczenia pędzli używam dwóch najważniejszych rzeczy :
- Szampon Babydream dla dzieci ( dostępny w Rossmann)
- rękawica do masażu z Rossmanna ,



Rękawica do masażu posiada dwie strony. Z jednej znajdują się  wypustki w kształcie kulek, a z drugiej takie małe igiełki. Właśnie na tych igiełkach czyszczę swoje pędzle.
Dokładniej rękawice opisałam we wcześniejszym poście (  Klik 



Szykuję sobie w kuchni pędzle, które mam brudne.
( Specjalnie naszykowałam najbrudniejsze, żeby pokazać jak szampon świetnie sobie radzi z zabrudzeniami)


Nalewam na rękawicę konkretną ilość szamponu. Tak naprawdę wystarczy odrobinka. Jednak ja wszystkie pędzle do oczu piorę od razu jeden po drugim w szamponie, a dopiero później wypłukuje. ;)




Zamaczam pędzelek w wodzie. Ważne jest,by pamiętać o tym by woda była zimna lub letnia oraz, by włosie było skierowane ku dołowi. Nigdy nie moczę trzonków, ponieważ może to doprowadzić do odsunięcia się skuwki od trzonka oraz zamazania numerków pędzli. Jeżeli trzonki są brudne, czyszczę je na końcu za pomocą ręcznika.




Kolejny etap to przyłożenie pędzelka do rękawicy. Delikatnie przejeżdżam po rękawicy pędzelkiem, do momentu aż z pędzelka zejdzie cały brud. Czasami czyszczę pędzelki i trudniej dostępne miejsca palcami.




I robię tak z każdym pędzelkiem ;)



Gdy pędzelki są już czyściutkie wypłukuje szampon wodą i delikatnie wyciskam nadmiar wody nie ciągnąc przy tym za włosie.

Kolejny ważny etap to nadanie pędzelkowi odpowiedniego kształtu za pomocą palców.
W tym momencie u wielu dziewczyn pojawiają się profesjonalne osłonki do pędzli, a ja znalazłam swój patent na utrzymanie odpowiedniego kształtu.

Szykuję sobie paseczki z ręcznika papierowego i kilka gumek recepturek.



Zawijam papier na skuwce  i przesuwając w stronę włosia zawiązuje gumkę.
Wygląda to okropnie, ale zapewniam, że dzięki temu włosie jest w idealnym stanie.
Dodatkowo wysychają szybciej bo ręcznik wchłania całą wilgoć.



Można również wykorzystać osłonki, w których zakupiliśmy pędzel.
Najpierw owijamy go na chwilę w papier bez wiązania gumką, gdy nadmiar wody wchłonie się w ręcznik, wyrzucamy go. Nakładamy plastikową osłonkę i czekamy ;)




Gdy pędzelek nabierze swojego kształtu ściągamy osłonkę i pozwalamy mu wyschnąć do końca.


  A tak wygląda schnąca część rodzinki ;))



A tak prezentują się już suche pędzelki ;)


Taki zabieg wystarczy, jeżeli malujemy tylko siebie. Jeżeli nasze kosmetyki i pędzle  mają kontakt z innymi dziewczynami, pamiętajmy o dezynfekcji. Jednak dla dziewczyn, które cenią sobie higienę, polecałabym zakupienie płynu do dezynfekcji również do własnego użytku. Chcąc nie chcąc, baterie pojawiają się we wszystkim i na wszystkim. ;))



Bardzo dziękuję za uwagę ;))
Pozdrawiam ;))

2 komentarze:

  1. Czyszczenie pędzli nie wydaję się takie trudne ;D Kiedyś kiedy będę już skłonna do używania pędzli to na pewno skorzystam z twojego pomysłu ;)

    http://magdalens-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest trudne, dla mnie wręcz wyjątkowo przyjemne zajęcie ;)
      Uwielbiam widok czystego włosia <3

      Pozdrawiam

      Usuń

Dziękuję bardzo za komentarz jest to bardzo motywujące ;)
Mam nadzieję,że jeszcze odwiedzisz mojego bloga.
Pozdrawiam